Mam za sobą kolejne przyjęcie urodzinowe jednego z moich dzieci. Tym razem Lenusia skończyła 6 lat! Staram się celebrować z rodziną i przyjaciółmi każde urodziny dzieciaków, jedyną przeszkodę stanowią choroby, które niestety dosyć często krzyżują nasze urodzinowe plany. Na szczęście, wyjątkowo w tym roku, wszyscy byliśmy zdrowi.
Uwielbiam organizować dziecięce przyjęcia urodzinowe w formie “domówki” z samodzielnie przygotowanymi przekąskami, wymyślanymi po nocach zabawami i atrakcjami oraz tworzonymi własnoręcznie dekoracjami. Takie urodziny mają wyjątkowy charakter, dzieci mogą tak prawdziwie pobyć ze sobą, brać aktywny udział w przygotowaniach, poczuć się wyjątkowo, ale też bezpiecznie. Fajne jest również to, że dorośli mogą z powrotem stać się trochę “dziećmi” biegając z bandą maluchów niczym dzikie dziki. Domyślam się, że przyjdzie już lada moment taka chwila, kiedy najmniej atrakcyjną formą spędzania urodzin z koleżankami i kolegami będzie towarzystwo rodziców, dlatego cieszę się chwilą i pielęgnuję te momenty.
Wspomniałam wcześniej o ręcznie przygotowywanych dekoracjach. Uwielbiam je! O tych typowo urodzinowych mogliście już u mnie poczytać tu, tu, tutaj i jeszcze o tu. Niestety często w ferworze przygotowań i trwania imprezy zapominam o robieniu zdjęć albo są słabej jakości, dlatego potem nie mam odwagi Wam o tym napisać.
Nasze przyjęcia zazwyczaj były kolorystyczne, ale ostatnio zaczęliśmy przygotowywać imprezy tematyczne. Mamy już za sobą indiańskie party, a w tym roku próbując wywołać wiosnę, zorganizowaliśmy przyjęcie kwiatowe.
Oprócz masy świeżych tulipanów starałam się wplatać motyw kwiatowy w przygotowywane dekoracje. Jest to szalenie wdzięczny motyw, dlatego wyjątkowo go Wam polecam, nie tylko w temacie urodzin, ale większości imprez.
Podczas przygotowywania dekoracji kieruję się trzema zasadami. Po pierwsze muszą być oczywiście ładne i cieszyć oko, po drugie proste do przygotowania, a po trzecie i wcale nie najmniej ważne – niedrogie! Dlatego bardzo często jednym z głównych materiałów wykorzystywanych do ich przygotowania jest papier.
Wszyscy zazwyczaj mamy w domu jego zapas, nie jest drogi i jest szalenie łatwy w obróbce! Przygotowania zaczęłam od wydrukowania małych kwiatowych wianuszków. Są to motywy malowane przeze mnie akwarelą, a następnie skanowane i zapisywane na komputerze. Bardzo często zapisuję sobie namalowane elementy, dzięki temu mogę użyć ich w różnych okolicznościach. W ten sposób dosyć szybko można stworzyć print na nasze papierowe dekoracje. Możecie w ten sposób napisać imię dziecka albo naszkicować element przewodni przyjęcia, fajnie sprawdzą się zeskanowane dziecięce rysunki lub fotografie. Jak zwykle jedynym ograniczeniem jest Wasza wyobraźnia!
Zaprojektowałam wianuszki w kołach różnej wielkości. Te, które widzicie powyżej, użyłam jako element girlandy.
Takie średniej wielkości z imieniem w środku stały się dekoracyjnymi zawieszkami, które pięknie ozdobiły szklane naczynia: wazony, karafki, a także najprostsze słoiki.
Wydrukowałam również miniaturki takich wianuszków, które przykleiłam do wykałaczek, tworząc w ten sposób najprostsze na świecie, ale bardzo dekoracyjne toppery.
Pozostając w temacie dekoracji z papieru pójdziemy trochę dalej, jeśli chodzi o poziom trudności. Postanowiłam zmierzyć się z trójwymiarowymi kwiatami z papieru. Okazały się całkiem przyzwoitym przeciwnikiem. Internet, a w szczególności YouTube, pełen jest pomocnych tutoriali. Jedyną wskazówką jaką muszę Wam dać jest taka, aby nie zabierać się za przestrzenne kwiaty z papieru bez glueguna!
Przygotowałam papierowe kwiaty w dwóch kolorach, bieli i jasnej szarości, używając papieru do drukarki, który akurat miałam w domu. Skleiłam kwiaty i pąki różnych rozmiarów i zastanawiałam się, czy udekorować nimi stół… czy może powiesić je pod sufitem z pomponami. Różne pomyły chodziły mi po głowie, ale ostateczny pojawił się, gdy zamierzałam wynieść na śmietnik duży karton po wózku. Postanowiłam wyciąć z niego cyfrę 6 i stworzyć dekorację, która dodatkowo podkreśli wyjątkową okazję, z której organizujemy przyjęcie. Wycięłam z tektury kształt cyfry, pomalowałam na biało, a następnie udekorowałam przygotowanymi wcześniej kwiatami. Dodatkowo wycięłam kilka listków, które powklejałam między kwiatami.
Po wyciętej cyfrze pozostał karton. Przez jakiś czas stał w mieszkaniu i non stop wchodziły do niego dzieci. I wtedy tacie przyszedł do głowy pewien pomysł, aby wykorzystać pudło jako urodzinową foto budkę! Podchwyciłam tę ideę. Malując na biało cyfrę, namalowałam na szybko kwiaty na kartonie i gotowe!
Budka cieszyła się całkiem duża popularnością, polecam Wam taki rodzaj recyklingu w dekoracjach!
Z papieru można robić cuda! Zachęcam Was do eksperymentowania. I wcale nie mam na myśli mega skomplikowanego origami :). Czasem wystarczą białe kartki papieru i stary karton, aby w łatwy sposób stworzyć wyjątkową aurę. Nie sięgajmy od razu po gotowe serpentyny i balony, spróbujmy razem z dziećmi stworzyć coś niepowtarzalnego. Jestem przekonana, że taki rodzaj wystroju na długo pozostanie w pamięci naszych dzieci, rozwijając przy tym ich kreatywność!
Mam nadzieję, że uda mi się zainspirować Was dzisiejszym postem! Dawajcie znać, czy potrzebujecie tego rodzaju pomysłów, czy inspirujecie się do twórczych działań i czy lubicie samodzielnie przygotowywać dekoracje!
Wspominałam Wam o tutorialach internetowych, na przykład jeśli chodzi o papierowe kwiaty, u mnie nie znajdziecie jeszcze tej inspiracji, gdyż jestem początkującym “jutuberem”, ale zapraszam Was już na mój kanał na You Tubie.